31.01 – 4.02.2022
Drogie dzieci, zapraszamy do zabawy😊
Słuchanie bajki o smutnym mieście połączone z rozmową.
Rozmowa inspirowana treścią utworu:
Co było dziwnego w mieście?
Jak zachowywali się ludzie, którzy w nim mieszkali?
Co zdarzyło się pewnego dnia?
Co się stało kiedy szczęśliwy chłopiec zamieszkał w smutnym mieście?
Co postanowił zrobić chłopiec?
Jak zmienili się ludzie w smutnym mieście, kiedy zaczęło świecić słońce?
BAJKA O SMUTNYM MIEŚCIE
Za wielką rzeką, bardzo daleko, było małe miasteczko. Ktoś, kto patrzył na nie z daleka, nie zauważyłby nic dziwnego. Ale jeżeli podeszlibyśmy całkiem blisko zauważylibyśmy, że jest inne od wszystkich miejsc, które wcześniej widzieliśmy. Dlaczego? Były w nim przecież domy, ulice, szkoły, przedszkola. Mieszkali ludzie. Co więc było dziwnego? Chcecie wiedzieć? W tym mieście nikt się nigdy nie uśmiechał. Mieszkali w nim sami smutni ludzie – smutni panowie, smutne panie, smutne mamy i babcie, smutni tatusiowie i dziadkowie, i oczywiście smutne dzieci. Nawet nie wiedzieli jak to jest nie być smutnym, bawić się i śmiać . Za to często z ich oczu płynęły łzy. Tak było zawsze i właściwie nikogo to nie dziwiło. Ale pewnego dnia coś się zmieniło. Do miasta zawędrował szczęśliwy chłopiec. Gdy szedł uśmiechnięty ulicami miasta i pozdrawiał ludzi, których mijał, wszyscy przez chwilę czuli się inaczej. Wszystkim przez chwilę robiło się ciepło koło serca. Chłopca dziwiło, że nikt się nie uśmiechał, ale ponieważ sam był bardzo szczęśliwy nie przeszkadzało mu to. Postanowił w tym mieście zamieszka . I tak zrobił. Szczęśliwy chłopiec zamieszkał w smutnym mieście i niestety gdy mijały dni z jego twarzy zaczął znikać uśmiech. Pewnie wiecie, że bardzo trudno jest być szczęśliwym, gdy wszyscy wokół są smutni. I coraz częściej z oczu chłopca płynęły łzy. Początkowo chłopiec nie zauważył tej zmiany, ale pewnego dnia obudził się tak nieszczęśliwy. że nawet nie chciało mu sie wstać z łóżka. I wtedy przypomniał sobie, że jeszcze niedawno było inaczej, cały czas chciało mu się śpiewać i tańczyć ze szczęścia. – Tak nie może by ! – powiedział głośno. – Ja chcę być szczęśliwy i chcę uszczęśliwiać innych ludzi jak dawniej .. Szybko wstał z łóżka i wyszedł z domu. I wtedy zauważył po raz pierwszy jeszcze jedną dziwną rzecz. Nigdy, mieszkając w tym mieście, nie widział słońca, a całe niebo było pokryte szarymi chmurami niby zasłoną. – Hej, dziewczynko! – zawołał do dziewczynki przechodzącej obok. – Kiedy ostatnio świeciło tutaj słońce? – Jakie słońce? – zapytała smutno smutna dziewczynka. – Aha – pomyślał, – to dlatego wszyscy są tacy smutni, że nigdy nie widzieli słońca. – Muszę to zmienić – powiedział głośno. Pomyślał chwilę (a muszę wam powiedzie , że był to bardzo sprytny chłopiec), przyniósł wszystkie potrzebne materiały i narzędzia i zaczął budować drabinę. Ludzie przechodzący obok zaczęli się przygląda . Ich smutne spojrzenia dodawały chłopcu sił. Drabina była coraz dłuższa i dłuższa. Gdy była już tak długa, że sięgała od jednego końca miasta do drugiego, chłopiec oparł ją o najwyższy w mieście dom, schował do kieszeni ostry nożyk i zaczął się ostrożnie wspina . Wchodził coraz wyżej i wyżej, a smutni ludzie przyglądali się. Gdy był już tak wysoko, że z dołu wydawał się tylko małą plamką sięgnął szarej zasłony z chmur. Wyciągnął z kieszeni nożyk i wyciął w chmurach dziurę tak dużą, jak tylko było to możliwe. I wtedy po raz pierwszy przez dziurę w chmurze zaczęło świecić słońce. Światło słoneczne powoli zaczęło rozchodzić się po ulicach, domach, zaglądało w każdy nawet najdalszy kąt. I coś się zaczęło zmieniać. Kolory stały się jaśniejsze, żywsze, weselsze. Ludzie poczuli na swoich twarzach ciepło promieni słonecznych. Wesołe promyki zaczęły ich łaskotać po nosach, ustach, policzkach. To było przyjemne. Rozglądali się podziwiając nowe kolory i powoli zaczęli się uśmiecha . Uśmiechali się coraz szerzej i cieplej najpierw sami do siebie, potem odwracali się do stojących obok i uśmiechali się do nich. I to był pierwszy dzień nowego życia w tym mieście. Od tego dnia wszyscy się do siebie uśmiechali i byli szczęśliwi. Zdarzały się oczywiście dni gdy ktoś był smutny, ale wtedy wychodził na dwór, patrzył na słońce, na uśmiechających się ludzi i też zaczynał się uśmiecha.
„Jeśli jesteś dziś szczęśliwy” – osłuchanie z piosenką
Jeśli Jesteś Dziś Szczęśliwy – Piosenki Dla Dzieci | HeyKids – YouTube
Aktywne słuchanie piosenki. Zadaniem dzieci jest klaskanie w odpowiednich momentach piosenki.
„Mój instrument”
Zadaniem dzieci jest skonstruowanie dowolnego instrumentu przy użyciu butelek, pudełek, pojemników, ziarenek grochu, fasoli, guzików, gumek recepturek itp. Po zakończonej pracy dzieci próbują nadać mu nazwę, a następnie zagrać na nim do dowolnej wesołej piosenki😊
Kolorowe skarpety – zabawa motoryczna. Potrzebne będą:
-Kawałki kartonu
-skarpetki do odrysowania
-kolorowe sznurki/ włóczki
Kolorowe skarpety – zabawa motoryczna – Moje Dzieci Kreatywnie
Kilka ciekawych pomysłów na zabawy matematyczne
https://szaloneliczby.pl/przedszkole/
„Ja i Ty” – zabawy ruchowe z wykorzystaniem „Metody Ruchu Rozwijającego” Weroniki Sherborne.
Dziecko w parze z rodzeństwem lub rodzicem wykonują ćwiczenia (należy pamiętać o przerwach i ćwiczeniach oddechowych pomiędzy ćwiczeniami ruchowymi).
– witają się nasze ręce, najpierw prawa rączka, teraz lewa,
– witają się nasze paluszki,
– witają się nasze łokcie,
– pogłaszczemy swoją dłonią policzek ( dziecko – rodzicowi, rodzic- dziecku)
– delikatnie postukamy palcami o policzek ( j/w.)
– delikatnie połaskoczemy policzek ( j/w.)
https://www.domowyprzedszkolak.pl/item/labirynt-rakieta-568
15.11 – 19.11.2021
Przeczytajcie opowiadanie pt. „O Kacprze niejadku i cudownym lekarstwie”
spróbujcie następnie odpowiedzieć na pytania pod tekstem.
„O Kacprze niejadku i cudownym lekarstwie”
Dawno, dawno temu, daleko, daleko stąd żyli sobie król i królowa, którzy mądrze i sprawiedliwie rządzili swoim królestwem. Niestety wszyscy ich poddani, a także oni sami z roku na rok byli coraz smutniejsi i mieli mało siły. Dorośli nie mieli siły do pracy, a dzieci nie miały ochoty na zabawę. Królestwo stawało się coraz bardziej szare i ponure. Król codziennie zastanawiał się, co może być przyczyną tego, że wszyscy są jacyś słabi i smutni. Zwoływał wszystkich medyków i mędrców z całego królestwa, ale nawet oni nie mieli siły, żeby się zastanawiać nad przyczyną takiej sytuacji. Aż wreszcie mądry król wpadł na pomysł, że wyśle poza granice swego królestwa delegację, która poszuka lekarstwa na ich chorobę. Trudno było znaleźć ochotników na daleką wyprawę, ponieważ nikt nie miał siły ani ochoty na to, żeby wybierać się gdziekolwiek. Wreszcie zgłosił się pewien młodzieniec imieniem Kacper i oświadczył królowi, że chętnie wyruszy w poszukiwaniu leku na złe samopoczucie mieszkańców. Kacper otrzymał od króla wóz zaprzężony w parę koni oraz worek pieniędzy i czym prędzej wyruszył na wyprawę. Po 2 dniach wędrówki dotarł do sąsiedniego królestwa. Był bardzo zmęczony i głodny, więc zatrzymał się w pierwszej napotkanej karczmie. Kiedy podszedł do niego właściciel i zapytał o to, co życzy sobie do jedzenia, młodzieniec nie miał nawet siły aby zamówić potrawę. Więc karczmarz powiedział:
– Wiem czego Ci potrzeba młodzieńcze na takie zmęczenie…. Po chwili przyszedł z wielkim talerzem warzyw i postawił go przed Kacprem. Do tego była szklanka świeżego mleka. Kacper ze zdziwienia wytrzeszczył oczy.
– A cóż to takiego mości Panie Karczmarzu? Jak żyję czegoś takiego nie widziałem. Jakie piękne i kolorowe, ale czy na pewno nadaje się do jedzenia? Teraz to Karczmarz bardzo się zdziwił i zapytał:
– Czy naprawdę nigdy w życiu nie widziałeś warzyw? Kacper potwierdził. Faktycznie widział warzywa po raz pierwszy w życiu. Z wielkim przejęciem chwycił w dłonie dojrzałego pomidora i spytał:
– A jak to się je? Karczmarz nie mógł się powstrzymać od śmiechu, ale odpowiedział:
– Wystarczy ugryźć… Kacper zatopił zęby w soczystym pomidorze… po raz pierwszy w życiu jadł coś tak pysznego. Z wielką ciekawością kolejno próbował smaku: ogórka, papryki, rzodkiewki a nawet cebuli. Karczmarz podziwiał wielki apetyt Kacpra aż w końcu nie wytrzymał i zapytał:
– Czym w takim razie żywicie się w twojej krainie skoro nigdy w życiu nie jadłeś warzyw? I wtedy Kacper opowiedział, że w krainie, z której pochodził ludzie żywią się wyłącznie mięsem, pieczywem i słodyczami i nie znają takich rzeczy jak warzywa.
– To owoców też nie jecie? Zapytał zadziwiony karczmarz.
– Nieeee, a co to takiego?
– Chodź za mną chłopcze – powiedział karczmarz i zaprowadził Kacpra do małego sadu, znajdującego się za karczmą. Kacper kosztował kolejno soczystych jabłek, gruszek i winogron. Czuł jak wstępują w niego jakieś niesamowite siły, ale nie bardzo wiedział dlaczego. Po tym wszystkim opowiedział karczmarzowi o celu swojej podróży czyli o zdobyciu lekarstwa dla mieszkańców królestwa. Karczmarz uśmiechnął się tylko i powiedział.
– Myślę, że właśnie znalazłeś lekarstwo. Ludzie z twojego królestwa nie jadają warzyw i owoców, które zawierają mnóstwo cennych witamin i dlatego nie mają na nic siły. Zawiozę Cię jutro rano na targ, gdzie kupisz wszystkie te rzeczy, a także nasiona i sadzonki abyście mogli sami uprawiać warzywa i owoce a zobaczysz, że wszyscy szybko powrócą do sił. I tak też zrobili. Skoro świt wsiedli do wozu i pojechali na targ, gdzie miły karczmarz pomógł Kacprowi wybrać najdorodniejsze okazy, a także zakupić nasiona i sadzonki. Z wyładowanym po brzegi wozem Kacper ruszył w drogę do swojej ojczyzny.
– I życzę wam dużo zdrowia – krzyknął na pożegnanie karczmarz. Rzeczywiście ludzie z kraju Kacpra zaczęli jeść warzywa i owoce i bardzo szybko odzyskali siły i radość życia. Mądry król podzielił wśród poddanych nasiona i sadzonki, a oni chętnie zajęli się hodowaniem warzyw i pielęgnowaniem drzew owocowych. Dzielnego Kacpra król pasował na rycerza herbu Witamina i odtąd wszyscy żyli zdrowo i szczęśliwie.
Pytania:
„Zarazek”
Wykonaj obrazek zarazka wykorzystując do tego kostkę do gry. Najpierw rysujemy głowę ale najpierw rzut kostką. Ilość oczek powie ile głów będzie mieć zarazek. I tak samo przed rysowaniem oczu, rąk, nóg… zawsze najpierw rzut kostką. Myślę, że arazek będzie naprawdę zabawny. Jeśli chcesz pochwal się nim i przyślij mi jego zdjęcie na maila grupowego.
Krok do przodu, krok do tyłu – przeliczanie w zakresie 1–6, utrwalenie kierunków: do przodu, do tyłu, doskonalenie pamięci poprzez naukę krótkich rymowanek. Rzucamy kostką, i wiemy ile kroków należy zrobić. Rodzic obserwując, podaje polecenie, np. dwa kroki do przodu, jeden krok do tyłu. Przed rzuceniem kostki dzieci mówią rymowankę:
Ile kroków zrobić mam?
Kostka zaraz powie nam.
Matematyczne gry on-line
Policz kropki https://szaloneliczby.pl/policz-kropki/
Płytki domino https://szaloneliczby.pl/plytki-domino/
Nad-pod-w-lewa-prawa https://szaloneliczby.pl/nad-pod-w-lewa-prawa/
Prawa-lewa https://szaloneliczby.pl/prawa-lewa/
Zapraszam do wspólnej zabawy. Tym razem czeka nas niezwykła przygoda – wycieczka w Kosmos!
Link:
https://www.youtube.com/watch?v=RRKJDn_8Su0
1) Wskaż słońce.
2) Policz, którą planetą od słońca jest Ziemia.
3) Spróbuj na podstawie tej ilustracji wymienić wszystkie planety.
4) Pokaż planetę, która posiada pierścień.
https://www.bajkidoczytania.pl/planeta-bajek-rozdzial-2
pytania do opowiadania:
– do kogo w odwiedziny przyjechały dzieci?
– czym fascynował się Wujek?
– jakiego mega odkrycia dokonał Wujek?
– dlaczego planeta zrobiła się szara?
– wymyśl ciąg dalszy tej historii. Narysuj to, jeśli chcesz😊
Szanowni Rodzice,
Przesyłam materiał na zajęcia w formie zdalnej. Tym razem poruszymy ważny temat ekologii.
Zachęcam do przesyłania zdjęć prac Dzieci.
https://czasdzieci.pl/bajki/id,357324b-bajka_edukacyjna_ekologiczny.html
-Obejrzenie filmu „Eko – patrol”
https://www.youtube.com/watch?v=I-b0z5LqhKc&t=249s
-Rodzic wyjmuje 7 ilustracji koszy (plik do pobrania). Trzymamy je odwrócone tak, by dzieci nie widziały obrazków. Następnie przekazujemy im najważniejsze przesłanie i zadajemy dzieciom dodatkowe pytanie:
„W filmie, który przed chwilą zobaczyliście, dzieci założyły eko-patrol i postanowiły segregować śmieci. Segregacja jest bardzo ważna. Kiedy dobrze posortujemy śmieci, czyli dobrze oddzielimy od siebie poszczególne rodzaje odpadów, będzie można je ponownie wykorzystać. Na przykład 6 czystych butelek plastikowych można przerobić na bluzę polarową. Kartki papieru – takie zwykłe, na których rysujemy, jeśli oddzielimy od rzeczy tłustych i mokrych, można przerobić ponownie na papier lub karton albo papier toaletowy. Widzieliście jednak, że mimo że nasi bohaterowie posortowali śmieci, to Pan Gerwazy – śmieciarz – wrzucił wszystko do zmieszanych śmieci. Czy pamiętacie dlaczego?”
Dziecko odpowiada na pytanie.
Pozostawiamy dziecku czas na to, by samo przypomniały sobie, jakie kosze widziało w filmie. Jednocześnie wszystkie sugestie dziecka sami dzielimy na 6 kategorii (papier, plastik i metal, szkło, bio-odpadki, śmieci zmieszane i odpady niebezpieczne).
jak super ważny pojemnik.
Po krótkiej rozmowie, na szafce lub na ziemi położonych/przyczepionych będzie obok siebie 6 koszy:
Niebieski – papier
Żółty – plastik i metal
Biały i zielony – szkło kolorowe i bezbarwne
Brązowy – odpadki organiczne
Czarny – zmieszane
S– specjalne odpadki
„Rymowanki – zgadywanki”
Gra polega na tym, aby dziecko wykazało się refleksem i słysząc pewien rodzaj śmiecia, wystarczająco szybko wstało i usiadło przy planszy z danym koszem.
Dziecko siadają na dywanie. Tuż przed nim rodzic układa kartki z koszami (w załączniku.) Może wyłożyć 6 koszy lub tylko dwa. Za każdym razem pozostawia kosz czarny – na śmieci zmieszane oraz drugi kosz o odpowiednim kolorze: 1) niebieski 2) biały i zielony lub 3) żółty.
Rodzic daje dziecku kartki z odpowiednimi ilustracjami śmieci.(w załączniku) Dziecko mówi, jakie przedmioty są na ilustracjach. Gdy wszystkie śmieci zostaną poprawnie rozpoznane, rodzic informuje, że gdy dziecko usłyszy nazwę śmiecia, ma szybko usiąść przy odpowiednim koszu. Bardzo ważne jest uważne słuchanie wiersza. Jeśli dany rodzaj śmiecia można ponownie przetworzyć i odzyskać, śmieć musi znaleźć się obok kosza w kolorze niebieskim, żółtym, białym czy zielonym. Jeśli zaś rybka w wierszu poinformuje, że tego śmiecia nie wolno tam wrzucać, dziecko wraz z kartką musi udać się na kolor czarny.
ŻÓŁTY KOSZ (plastik i metal)
Nie pomyli się ten wcale; Kto pomyśli, że metale; Koniecznie przetwarzać trzeba,; Bo boksyt* nie spada z nieba.
Puszki
z metalu zgniatamy; Kosza żółtego szukamy. Wnet powstanie metal nowy; Do użytku znów gotowy. Może garnek dla kucharza? Może rower dla kolarza? Przetwarzajmy wciąż metale Jakości nie tracąc wcale.
Wszystkie stare reklamówki, po jogurtach kubki, torebki i worki foliowe; Do recyklingu gotowe; Wrzucaj wnet do pojemnika – Niechaj góra śmieci znika! A butelki plastikowe; Przezroczyste, kolorowe, Zgniatać trzeba zawsze, wszędzie; Łatwiej je przewozić będzie.
Plastik długo się rozkłada; Lecz jest na to prosta rada: Buteleczki przetwarzamy; Wnet z nich piękny polar mamy: Bluzę, kocyk, inne cuda Gdy recykling* nam się uda.
Wielki smutek we mnie wzbiera, gdy do tego kontenera z przedszkolaków któryś chowa stos po lekach opakowań, buteleczki po oleju, farbach, i do papieru kleju! ”
NIEBIESKI KOSZ – PAPIER
Ludzi w mieście bardzo wielu; Nie sortuje dziś papieru. Proces ten zaś nie jest trudny; Kiedy papier nie jest brudny. Do kosza szybko wrzucamy, Gdy już niepotrzebne mamy: Kartony, gazety i książki, i kartki papieru pomalowane w prążki.
No a jeśli was przyłapię, że wrzucacie tłusty papier lub gonicie tam z pieluchą, to nie ujdzie wam na sucho! Tłusty i mokry papier brudzi ten suchy; Zapamiętajcie to zuchy!
BIAŁY i ZIELONY (szkło kolorowe i białe)
A butelki i słoiki w jakie wrzucać pojemniki? ”„Przezroczyste szkło się zbiera do białego kontenera! Kolorowe zaś wypada w zieloniutki koszyk wkładać. Lecz kryształów i talerzy do nich wkładać nie należy!” „A gdzie wrzucić stłuczone okulary, których szukał Pan Chilary, albo szybę zbitą piłką? Każdy wie, że to szklane wyjątki i wrzucamy je w czarne zakątki.
BRĄZOWY
Trawę, liście i patyki
wyrzucajcie, drogie smyki, (lecz bez ziemi i kamyków) do brązowych pojemników! Gdy ogryzek chcesz wyrzucić, lub banana skórkę rzucić: wtedy wybierz kosz brązowy, niech inny kolor nie przychodzi Ci do głowy! Nie wszystkie resztki z obiadu do kosza brązowego się nadają. Kości i skórki od cytryny, niech do czarnego kosza wpadają.
SPECJALNY KOSZ – czyli niebezpieczne odpady
Jednak spieszcie się pomału, by ktoś groźnych materiałów przez przypadek gdzieś nie wrzucił, bo to są największe z trucizn! Termometry, stare leki oddawajcie do apteki, a zepsuty sprzęt zanieście do specjalnych punktów w mieście!”
Na koniec trochę muzycznej gimnastyki:)
31.01 – 4.02.2022
15.11 – 19.11.2021
Przeczytajcie opowiadanie pt. „O Kacprze niejadku i cudownym lekarstwie”
spróbujcie następnie odpowiedzieć na pytania pod tekstem.
„O Kacprze niejadku i cudownym lekarstwie”
Dawno, dawno temu, daleko, daleko stąd żyli sobie król i królowa, którzy mądrze i sprawiedliwie rządzili swoim królestwem. Niestety wszyscy ich poddani, a także oni sami z roku na rok byli coraz smutniejsi i mieli mało siły. Dorośli nie mieli siły do pracy, a dzieci nie miały ochoty na zabawę. Królestwo stawało się coraz bardziej szare i ponure. Król codziennie zastanawiał się, co może być przyczyną tego, że wszyscy są jacyś słabi i smutni. Zwoływał wszystkich medyków i mędrców z całego królestwa, ale nawet oni nie mieli siły, żeby się zastanawiać nad przyczyną takiej sytuacji. Aż wreszcie mądry król wpadł na pomysł, że wyśle poza granice swego królestwa delegację, która poszuka lekarstwa na ich chorobę. Trudno było znaleźć ochotników na daleką wyprawę, ponieważ nikt nie miał siły ani ochoty na to, żeby wybierać się gdziekolwiek. Wreszcie zgłosił się pewien młodzieniec imieniem Kacper i oświadczył królowi, że chętnie wyruszy w poszukiwaniu leku na złe samopoczucie mieszkańców. Kacper otrzymał od króla wóz zaprzężony w parę koni oraz worek pieniędzy i czym prędzej wyruszył na wyprawę. Po 2 dniach wędrówki dotarł do sąsiedniego królestwa. Był bardzo zmęczony i głodny, więc zatrzymał się w pierwszej napotkanej karczmie. Kiedy podszedł do niego właściciel i zapytał o to, co życzy sobie do jedzenia, młodzieniec nie miał nawet siły aby zamówić potrawę. Więc karczmarz powiedział:
– Wiem czego Ci potrzeba młodzieńcze na takie zmęczenie…. Po chwili przyszedł z wielkim talerzem warzyw i postawił go przed Kacprem. Do tego była szklanka świeżego mleka. Kacper ze zdziwienia wytrzeszczył oczy.
– A cóż to takiego mości Panie Karczmarzu? Jak żyję czegoś takiego nie widziałem. Jakie piękne i kolorowe, ale czy na pewno nadaje się do jedzenia? Teraz to Karczmarz bardzo się zdziwił i zapytał:
– Czy naprawdę nigdy w życiu nie widziałeś warzyw? Kacper potwierdził. Faktycznie widział warzywa po raz pierwszy w życiu. Z wielkim przejęciem chwycił w dłonie dojrzałego pomidora i spytał:
– A jak to się je? Karczmarz nie mógł się powstrzymać od śmiechu, ale odpowiedział:
– Wystarczy ugryźć… Kacper zatopił zęby w soczystym pomidorze… po raz pierwszy w życiu jadł coś tak pysznego. Z wielką ciekawością kolejno próbował smaku: ogórka, papryki, rzodkiewki a nawet cebuli. Karczmarz podziwiał wielki apetyt Kacpra aż w końcu nie wytrzymał i zapytał:
– Czym w takim razie żywicie się w twojej krainie skoro nigdy w życiu nie jadłeś warzyw? I wtedy Kacper opowiedział, że w krainie, z której pochodził ludzie żywią się wyłącznie mięsem, pieczywem i słodyczami i nie znają takich rzeczy jak warzywa.
– To owoców też nie jecie? Zapytał zadziwiony karczmarz.
– Nieeee, a co to takiego?
– Chodź za mną chłopcze – powiedział karczmarz i zaprowadził Kacpra do małego sadu, znajdującego się za karczmą. Kacper kosztował kolejno soczystych jabłek, gruszek i winogron. Czuł jak wstępują w niego jakieś niesamowite siły, ale nie bardzo wiedział dlaczego. Po tym wszystkim opowiedział karczmarzowi o celu swojej podróży czyli o zdobyciu lekarstwa dla mieszkańców królestwa. Karczmarz uśmiechnął się tylko i powiedział.
– Myślę, że właśnie znalazłeś lekarstwo. Ludzie z twojego królestwa nie jadają warzyw i owoców, które zawierają mnóstwo cennych witamin i dlatego nie mają na nic siły. Zawiozę Cię jutro rano na targ, gdzie kupisz wszystkie te rzeczy, a także nasiona i sadzonki abyście mogli sami uprawiać warzywa i owoce a zobaczysz, że wszyscy szybko powrócą do sił. I tak też zrobili. Skoro świt wsiedli do wozu i pojechali na targ, gdzie miły karczmarz pomógł Kacprowi wybrać najdorodniejsze okazy, a także zakupić nasiona i sadzonki. Z wyładowanym po brzegi wozem Kacper ruszył w drogę do swojej ojczyzny.
– I życzę wam dużo zdrowia – krzyknął na pożegnanie karczmarz. Rzeczywiście ludzie z kraju Kacpra zaczęli jeść warzywa i owoce i bardzo szybko odzyskali siły i radość życia. Mądry król podzielił wśród poddanych nasiona i sadzonki, a oni chętnie zajęli się hodowaniem warzyw i pielęgnowaniem drzew owocowych. Dzielnego Kacpra król pasował na rycerza herbu Witamina i odtąd wszyscy żyli zdrowo i szczęśliwie.
Pytania:
„Zarazek”
Wykonaj obrazek zarazka wykorzystując do tego kostkę do gry. Najpierw rysujemy głowę ale najpierw rzut kostką. Ilość oczek powie ile głów będzie mieć zarazek. I tak samo przed rysowaniem oczu, rąk, nóg… zawsze najpierw rzut kostką. Myślę, że arazek będzie naprawdę zabawny. Jeśli chcesz pochwal się nim i przyślij mi jego zdjęcie na maila grupowego.
Krok do przodu, krok do tyłu – przeliczanie w zakresie 1–6, utrwalenie kierunków: do przodu, do tyłu, doskonalenie pamięci poprzez naukę krótkich rymowanek. Rzucamy kostką, i wiemy ile kroków należy zrobić. Rodzic obserwując, podaje polecenie, np. dwa kroki do przodu, jeden krok do tyłu. Przed rzuceniem kostki dzieci mówią rymowankę:
Ile kroków zrobić mam?
Kostka zaraz powie nam.
Matematyczne gry on-line
Policz kropki https://szaloneliczby.pl/policz-kropki/
Płytki domino https://szaloneliczby.pl/plytki-domino/
Nad-pod-w-lewa-prawa https://szaloneliczby.pl/nad-pod-w-lewa-prawa/
Prawa-lewa https://szaloneliczby.pl/prawa-lewa/
Zapraszam do wspólnej zabawy. Tym razem czeka nas niezwykła przygoda – wycieczka w Kosmos!
Link:
https://www.youtube.com/watch?v=RRKJDn_8Su0
1) Wskaż słońce.
2) Policz, którą planetą od słońca jest Ziemia.
3) Spróbuj na podstawie tej ilustracji wymienić wszystkie planety.
4) Pokaż planetę, która posiada pierścień.
https://www.bajkidoczytania.pl/planeta-bajek-rozdzial-2
pytania do opowiadania:
– do kogo w odwiedziny przyjechały dzieci?
– czym fascynował się Wujek?
– jakiego mega odkrycia dokonał Wujek?
– dlaczego planeta zrobiła się szara?
– wymyśl ciąg dalszy tej historii. Narysuj to, jeśli chcesz😊
Szanowni Rodzice,
Przesyłam materiał na zajęcia w formie zdalnej. Tym razem poruszymy ważny temat ekologii.
Zachęcam do przesyłania zdjęć prac Dzieci.
https://czasdzieci.pl/bajki/id,357324b-bajka_edukacyjna_ekologiczny.html
-Obejrzenie filmu „Eko – patrol”
https://www.youtube.com/watch?v=I-b0z5LqhKc&t=249s
-Rodzic wyjmuje 7 ilustracji koszy (plik do pobrania). Trzymamy je odwrócone tak, by dzieci nie widziały obrazków. Następnie przekazujemy im najważniejsze przesłanie i zadajemy dzieciom dodatkowe pytanie:
„W filmie, który przed chwilą zobaczyliście, dzieci założyły eko-patrol i postanowiły segregować śmieci. Segregacja jest bardzo ważna. Kiedy dobrze posortujemy śmieci, czyli dobrze oddzielimy od siebie poszczególne rodzaje odpadów, będzie można je ponownie wykorzystać. Na przykład 6 czystych butelek plastikowych można przerobić na bluzę polarową. Kartki papieru – takie zwykłe, na których rysujemy, jeśli oddzielimy od rzeczy tłustych i mokrych, można przerobić ponownie na papier lub karton albo papier toaletowy. Widzieliście jednak, że mimo że nasi bohaterowie posortowali śmieci, to Pan Gerwazy – śmieciarz – wrzucił wszystko do zmieszanych śmieci. Czy pamiętacie dlaczego?”
Dziecko odpowiada na pytanie.
Pozostawiamy dziecku czas na to, by samo przypomniały sobie, jakie kosze widziało w filmie. Jednocześnie wszystkie sugestie dziecka sami dzielimy na 6 kategorii (papier, plastik i metal, szkło, bio-odpadki, śmieci zmieszane i odpady niebezpieczne).
jak super ważny pojemnik.
Po krótkiej rozmowie, na szafce lub na ziemi położonych/przyczepionych będzie obok siebie 6 koszy:
Niebieski – papier
Żółty – plastik i metal
Biały i zielony – szkło kolorowe i bezbarwne
Brązowy – odpadki organiczne
Czarny – zmieszane
S– specjalne odpadki
„Rymowanki – zgadywanki”
Gra polega na tym, aby dziecko wykazało się refleksem i słysząc pewien rodzaj śmiecia, wystarczająco szybko wstało i usiadło przy planszy z danym koszem.
Dziecko siadają na dywanie. Tuż przed nim rodzic układa kartki z koszami (w załączniku.) Może wyłożyć 6 koszy lub tylko dwa. Za każdym razem pozostawia kosz czarny – na śmieci zmieszane oraz drugi kosz o odpowiednim kolorze: 1) niebieski 2) biały i zielony lub 3) żółty.
Rodzic daje dziecku kartki z odpowiednimi ilustracjami śmieci.(w załączniku) Dziecko mówi, jakie przedmioty są na ilustracjach. Gdy wszystkie śmieci zostaną poprawnie rozpoznane, rodzic informuje, że gdy dziecko usłyszy nazwę śmiecia, ma szybko usiąść przy odpowiednim koszu. Bardzo ważne jest uważne słuchanie wiersza. Jeśli dany rodzaj śmiecia można ponownie przetworzyć i odzyskać, śmieć musi znaleźć się obok kosza w kolorze niebieskim, żółtym, białym czy zielonym. Jeśli zaś rybka w wierszu poinformuje, że tego śmiecia nie wolno tam wrzucać, dziecko wraz z kartką musi udać się na kolor czarny.
ŻÓŁTY KOSZ (plastik i metal)
Nie pomyli się ten wcale; Kto pomyśli, że metale; Koniecznie przetwarzać trzeba,; Bo boksyt* nie spada z nieba.
Puszki
z metalu zgniatamy; Kosza żółtego szukamy. Wnet powstanie metal nowy; Do użytku znów gotowy. Może garnek dla kucharza? Może rower dla kolarza? Przetwarzajmy wciąż metale Jakości nie tracąc wcale.
Wszystkie stare reklamówki, po jogurtach kubki, torebki i worki foliowe; Do recyklingu gotowe; Wrzucaj wnet do pojemnika – Niechaj góra śmieci znika! A butelki plastikowe; Przezroczyste, kolorowe, Zgniatać trzeba zawsze, wszędzie; Łatwiej je przewozić będzie.
Plastik długo się rozkłada; Lecz jest na to prosta rada: Buteleczki przetwarzamy; Wnet z nich piękny polar mamy: Bluzę, kocyk, inne cuda Gdy recykling* nam się uda.
Wielki smutek we mnie wzbiera, gdy do tego kontenera z przedszkolaków któryś chowa stos po lekach opakowań, buteleczki po oleju, farbach, i do papieru kleju! ”
NIEBIESKI KOSZ – PAPIER
Ludzi w mieście bardzo wielu; Nie sortuje dziś papieru. Proces ten zaś nie jest trudny; Kiedy papier nie jest brudny. Do kosza szybko wrzucamy, Gdy już niepotrzebne mamy: Kartony, gazety i książki, i kartki papieru pomalowane w prążki.
No a jeśli was przyłapię, że wrzucacie tłusty papier lub gonicie tam z pieluchą, to nie ujdzie wam na sucho! Tłusty i mokry papier brudzi ten suchy; Zapamiętajcie to zuchy!
BIAŁY i ZIELONY (szkło kolorowe i białe)
A butelki i słoiki w jakie wrzucać pojemniki? ”„Przezroczyste szkło się zbiera do białego kontenera! Kolorowe zaś wypada w zieloniutki koszyk wkładać. Lecz kryształów i talerzy do nich wkładać nie należy!” „A gdzie wrzucić stłuczone okulary, których szukał Pan Chilary, albo szybę zbitą piłką? Każdy wie, że to szklane wyjątki i wrzucamy je w czarne zakątki.
BRĄZOWY
Trawę, liście i patyki
wyrzucajcie, drogie smyki, (lecz bez ziemi i kamyków) do brązowych pojemników! Gdy ogryzek chcesz wyrzucić, lub banana skórkę rzucić: wtedy wybierz kosz brązowy, niech inny kolor nie przychodzi Ci do głowy! Nie wszystkie resztki z obiadu do kosza brązowego się nadają. Kości i skórki od cytryny, niech do czarnego kosza wpadają.
SPECJALNY KOSZ – czyli niebezpieczne odpady
Jednak spieszcie się pomału, by ktoś groźnych materiałów przez przypadek gdzieś nie wrzucił, bo to są największe z trucizn! Termometry, stare leki oddawajcie do apteki, a zepsuty sprzęt zanieście do specjalnych punktów w mieście!”
Na koniec trochę muzycznej gimnastyki:)